
Wiosną 2004 roku polskie oddziały stacjonujące w strefie stabilizacyjnej w środkowym Iraku zostały zaatakowane przez Armię Mahdiego. Polska armia oddała wszystkie miasta, które dotąd były przez nią kontrolowane. Nie ominęło to także Karbali – świętego miasta szyitów. Wyjątkiem stał się jedynie znajdujący w niej ratusz, którego Polacy pod dowództwem Grzegorza Kaliciaka bronili przez trzy dni i trzy noce.
Obrona ratusza w Karbali to największa bitwa jaką Polacy stoczyli od zakończenia drugiej wojny światowej. Książka to świetnie napisana relacja żołnierzy, którzy uczestniczyli w tamtych wydarzeniach.
Książka porwała mnie od pierwszych stron. Doskonale nakreślone postacie bohaterów, żywy, niezwykle realistyczny język – to wszystko sprawia, że czytając „Karbalę”, miałam poczucie, jakbym sama znalazła się w środku tych tragicznych wydarzeń. Na filmie jeszcze nie byłam, ale jeśli jest chociaż w połowie tak dobry jak książka, na pewno mnie nie rozczaruje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz