piątek, 23 października 2015

Pitbull znów na tropie - złe psy

„Złe psy. Po ciemnej stronie mocy” to najnowsza pozycja książkowa Patryka Vegi, znanego dotychczas szerszej publiczności z realizacji filmów „Pitbull” oraz „Służby specjalne”, a także kryminalnych seriali telewizyjnych „Twarzą w twarz” i „Pierwszy milion”. Tym razem mamy okazję poznać ukryte tajemnice polskiej policji, które pozwalają spojrzeć zupełnie inaczej na ten niebezpieczny zawód.

Książka przyjmuje formę wywiadu autora ze znanymi mu policjantami. Opowiadają oni między innymi o przestępstwach dokonywanych przez funkcjonariuszy, kradzieżach, prostytucji, uzależnieniu od narkotyków i alkoholu. Nakreślony obraz nie jest jednak skrajnie negatywny, gdyż książka ukazuje również historie policjantów, którzy do końca rzetelnie i z sercem wykonywali swoje obowiązki. Tym samym udało się autorowi obalić wiele nieprawdziwych stereotypów.

Patryk Vega częstuje czytelnika przekazem do bólu szczerym i realistycznym, a momentami nawet brutalnym. Jednocześnie język książki cechuje się nadzwyczajną prostotą, dlatego czyta się ją lekko, szybko i przyjemnie. Jest ona zatem niewątpliwie ciekawą propozycją na długie jesienno-zimowe wieczory. Każdy komu wydawało się, że policjantem może zostać każdy, po zapoznaniu się z treścią najnowszej pozycji Patryka Vegi na pewno zmieni zdanie.

czwartek, 8 października 2015

Gotuj ze Świątkowską!

Zanim sięgnę po najnowszą książkę "Moich wypieków" - chcę poznać wcześniejszą edycję. Po przejrzeniu mogę spokojnie ją polecić! Jaka jest ta wyjątkowa książka kulinarna?

Do pewnego momentu Dorota Świątkowska znana była przede wszystkim jako blogerka, nie można przy tym nie zgodzić się z tym, że jej kolejne wpisy cieszyły się dużą popularnością. Popularność ta nie powinna budzić jednak zaskoczenia, skoro o przygotowywanym przez nią blogu wiele osób wypowiada się jako o najsłodszym blogu w całym Internecie. Od niedawna możemy ją jednak poznać także w nowej roli, Świątkowska przelała bowiem swoje oryginalne pomysły na papier. W efekcie, dziś nie ogranicza się już do publikowania nowych przepisów i zachęcania do ich stosowania. Zamyka je również w książkach kucharskich tak, aby zawsze znajdowały się na wyciągnięcie ręki.

„Moje wypieki i desery na każdą okazję” to właśnie jedna z takich książek i już pierwszy kontakt z nią pozwala nam przypuszczać, że mamy do czynienia z pozycją wyjątkową. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście wielość różnorodnych przepisów kulinarnych, problemem nie jest więc zarówno znalezienie ciasta urodzinowego, jak i nieskomplikowanego wypieku, który uświetni kawę w towarzystwie przyjaciółek. Wszystkie przepisy przygotowane są z dużą starannością, a bardzo mocną stroną wydawnictwa wydają się być również zdjęcia ułatwiające proces pieczenia i zachęcające do eksperymentowania w kuchni.

piątek, 2 października 2015

Genialne szare komórki

Kryminały od zawsze stanowiły mój ulubiony rodzaj literatury. Chętnie sięgam po publikacje nowych autorów, ale lubię wracać również do największych klasyków kryminału. Tak jest właśnie z książkami słynnej Agathy Christie, która wzniosła się na wyżyny możliwości pisarskich, tworząc niesamowite intrygi i zaskakujące rozwiązania.

„Małe szare komórki. Poirot w cytatach” to dzieło naprawdę zaskakujące. Nie jest to klasyczna powieść, ale zbiór cytatów: uwag i ripost, które uporządkowano w grupy tematyczne. Dzięki temu każdy miłośników twórczości pani Christie może mieć pod ręką cytaty z jej najbardziej znanych dzieł. Dla mnie pomysł genialny!

Książka wzbogacona została ciekawą szatą graficzną, która doskonale dopełnia całości.

Ja nie żałuję zakupu tego niecodziennego wydawnictwa. Szczerze – jestem za tym, aby takie publikacje ukazywały się częściej. Książki Agathy Christie to prawdziwy klasyk i każdy, kto uważa się za miłośnika kryminału powinien mieć takie skromne dzieło.

Lubię wracać do tej książki w długie wieczory, które spędzam samotnie. Celne uwagi, komentarze zawsze potrafią poprawić mi humor. Dzieło dla miłośników kryminału wręcz obowiązkowe!

Karbala - Polacy znów walczą

Znajomość naszej własnej historii kończy się w większości wypadków na okresie drugiej wojny światowej. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że również w Iraku Polacy uczestniczyli w szeregu wojen i bitew. Jedną z nich jest obrona ratusza w Karbali.

Wiosną 2004 roku polskie oddziały stacjonujące w strefie stabilizacyjnej w środkowym Iraku zostały zaatakowane przez Armię Mahdiego. Polska armia oddała wszystkie miasta, które dotąd były przez nią kontrolowane. Nie ominęło to także Karbali – świętego miasta szyitów. Wyjątkiem stał się jedynie znajdujący w niej ratusz, którego Polacy pod dowództwem Grzegorza Kaliciaka bronili przez trzy dni i trzy noce.

Obrona ratusza w Karbali to największa bitwa jaką Polacy stoczyli od zakończenia drugiej wojny światowej. Książka to świetnie napisana relacja żołnierzy, którzy uczestniczyli w tamtych wydarzeniach.

Książka porwała mnie od pierwszych stron. Doskonale nakreślone postacie bohaterów, żywy, niezwykle realistyczny język – to wszystko sprawia, że czytając „Karbalę”, miałam poczucie, jakbym sama znalazła się w środku tych tragicznych wydarzeń. Na filmie jeszcze nie byłam, ale jeśli jest chociaż w połowie tak dobry jak książka, na pewno mnie nie rozczaruje.