wtorek, 19 maja 2015

Cyjanek czy placebo – tarot wróżbity Macieja

Wróżbita Maciej, czyli Maciej Skrzatek, to najpopularniejszy polski astrolog, a właściwie specjalista od tarota. Korzystając z Wielkich Arkanów, czyli ze specjalnych kart, układa na żywo przed oczami telewidzów tarota, przepowiednie pozwalające wielu ludziom na poradzenie sobie w życiu. Na kartach książki przedstawia na siebie, swoje życie i swój zawód, wybraną drogę.
    A droga wróżbity Macieja jest na pewno nietypowa. Kto bowiem z nas w młodym wieku decyduje się na zostanie specjalistą od wróżenia? Z książki dowiadujemy się, że sama praktyka układania kart wcale nie jest jakoś specjalnie skomplikowana. Wystarczy tylko kilka podstawowych trików, dzięki którym nadaje się wagi zupełnie arbitralnym i nic nie znaczącym czynnościom, niczym w czasie obrzędów religijnych, i już dostajemy prawdę objawioną z gwiazd. Problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy trzeba stanąć twarzą w twarz z osobą często w kiepskim stanie i na progu trudnych życiowych wyborów. Często rola wróżbity przekształca się właściwie w rolę psychoterapeuty.
    Nieraz na kartach książki rolę się odwracają i wróżbita Maciej opowiada o swoim życiu w kontekście wróżb starając się udowodnić, że wszystko to, co się kiedykolwiek wydarzyło w jego życiu, można zinterpretować przez pryzmat gwiazd.

czwartek, 14 maja 2015

Kłamca walczy ze swoim alter ego

Kłamca jest serią powieści, komiksów, a nawet gier karcianych, które już całkiem solidnie wpisały się w naszą popkulturę. Najogólniej rzecz biorąc, by wtajemniczyć nieco osoby niemające do tej pory przyjemności spotkania z Kłamcą, mamy tutaj do czynienia z nordyckim bogiem Lokim, bogiem kłamstwa i wszelkiego rodzaju podstępów, nie tylko tych nadających się do wrzucenia na youtube lub do przerobienia na vine’a. Nasz Loki kroczy pośród nas i bardzo podoba mu się we współczesnej popkulturze.

Więcej fantastyki znajdziesz na www.ksiazkowe-bestsellery.pl

    Tym razem ma jednak dość spory problem, bo po świecie zaczyna kroczyć ktoś bardzo groźny. Jak się okazuje, jest to bóg popkultury i co gorsze, wszystko wskazuje na to, że kiedyś przez przypadek, nieuwagę czy nie wiadomo co jeszcze, stworzył go sam Loki. Teraz ów bóg jest problemem, bo jego moce są coraz większe i dziwniejsze. Jest w stanie wpływać chociażby na świadomość społeczną, manipulować narracją, a z czasem uczy się ją pisać po swojemu.
    Nie da się ukryć, że autor lubi przede wszystkim zabawę formułą współczesnej powieści fantasy. Bardzo często po prostu wykracza z niej na zupełnie nowe pola, dzięki czemu dostajemy pełno odwołań do innych gatunków literackich, a zazwyczaj po prostu jesteśmy bombardowani bezpośrednimi odwołaniami do popkultury.

środa, 6 maja 2015

Trochę zapomniana wielka postać mody


Dzisiaj wiele osób może nawet nie do końca pamiętać, kim jest Ewa Minge. Przypomnijmy zatem, że jest to polska projektantka mody, która jako pierwsza z naszego kraju osiągnęła wielki, międzynarodowy sukces, a jej kolekcje były prezentowane na najważniejszych wybiegach na całym świecie, w tym w Paryżu, Mediolanie i w Nowym Jorku. Jej popularność była jednak dość dziwnym tworem. Pojawiła się nagle, co jednak nie jest jeszcze czymś nadzwyczajnym, ale w czasie swojego największego rozkwitu zupełnie zgasła. Projektantka założyła własne studio mody i zapadła się pod ziemię. Praktycznie z dnia na dzień. Trudno jest to wytłumaczyć w jakiś sensowny sposób, ponieważ nigdy nie przestała działać w branży, nie stała się przedmiotem czy podmiotem wielkiego skandalu, a wręcz rozwijała się wchodząc na nowe pola, między innymi wzornictwa przemysłowego czy projektowania akcesoriów.
    Do naszych rąk trafia biografia, która skupia się jednak nie tyle na projektantce, co na kobiecie, która była na szczycie, była na świeczniku, szastała pieniędzmi, nie miała pieniędzy, kochała, była kochana i traciła. Jest to opowieść o osobie, która swoje w życiu przeżyła i wbrew temu, co może się wydawać po lekturze wielu artykułów w kolorowej prasie, nie przestała być kobietą.